Co zrobić jak mam problem ze sobą? Ogólnie to nie wiem jak to wytłumaczyć ale to jaki teraz jestem mi przeszkadza nie jestem przystosowany do tej rzeczywistości
Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: Co ze sobą zrobić? Szkoła - zapytaj eksperta (1938). Szkoła - zapytaj eksperta (1938)
Teraz mam czas, ze nie wiem co ze sobą zrobić. Marzy mi sie przytulić do jakiegoś chłopaka, ale nawet nie mam kolegów. Chciałabym pójść na jakąś imprezę, poznać kogoś, zeby bylo
Powodem byo to, że on nie czuł się meżczyną, jak nawet sam mi powiedział, czuł, że jest nikim. Ma prace, która kompletnie nie daje mu satysfakcji. Skrzywdził mnie bardzo, ale ja go nadal kocham i zawsze będzie kimś ważnym w moim życiu. Konatktu nie mamy żadnego ze sobą, Wiem co u niego, ponieważ przyjaźnie się z jego siostrą.
Ola.Aleksandra.1110. Co mam zrobić? Pomóżcie Mam prawie 12 lat. Mieszkam w Piszu. Chodzę do 5 klasy. Chodzi ze mną do klasy taki jeden kolega, w którym jestem zakochana od września. Nazywa się Mateusz D. jest ode mnie o rok starszy (ma 12 lat). Nie wiem co robić nie wiem co myśleć o jego zachowaniu Jak jego poznałam był
Mgr Arleta Balcerek Psycholog , Warszawa. 84 poziom zaufania. Witam! Masz dużą potrzebę akceptacji ze strony innych osób oraz zwracania na Ciebie uwagi. Może to wynikać, tak jak wiele innych problemów, z zaburzeń relacji w rodzinie oraz molestowania. Warto, żebyś zastanowiła się nad skorzystaniem z pomocy psychologa.
Po jakiś 15 minutach złapało mnie takie uczucie że myślałem że umieram jak bym miał atak serca po prostu strasznie źle nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Najgorsze było to że mój kolega celowo mnie wkręcał puszczał jakieś syreny z youtube i mnie tym drażnił.
Nie wiem, minęło kilka dni, przyszedł do mnie i zaczął mnie przepraszać. Ja wtedy też go przeprosiłam i znowu zaczeliśmy być ze sobą. - nie wiem może dlatego, że byłam z nim 3 lata. I jak napisałam po śmierci brata przytyłam 10 kg. Chciałam schudnąć, ale nie mogłam jakoś.
Mam kompletnie inny zawód wyuczony niż przedstawiają to propozycje. Oczywiście pracuje w tym zawodzie, bo muszę, ale nie jest to, lubię pomagac innym, no ale cóż, czy warto w wieku 45 lat coś zmieniać? Teraz to już kompletnie nie wiem co ze sobą zrobić.
Jak o tym myślę, mam wrażenie, że sam ze sobą bym nie wytrzymał. Nie mówię, że sam się czuję źle w swoim towarzystwie. Gdybym jednak miał przebywać z taką osobą jak ja, byłoby mi bardzo trudno. Nie wiem, co poradzić, wiem natomiast, czego bliskie osoby nie powinny robić. Nie powinny każdego zachowania osoby z dwubiegunówką
h9QIw. Witajcie Postaram się opowiedzieć Swoj± historię. Mam 38lat Ona 37. Znamy się i jeste¶my razem od podstawówki. Mamy córkę która ma teraz 20 lat. Nigdy nie byli¶my wzorowym małżeństwem, ale potrafili¶my się przepraszać i nadal kochać. Podczas Naszych kłótni czasami dochodziło do rękoczynów po obu stronach (czego obydwoje póĽniej żałowali¶my). Ja pracowałem i zarabiałem Ona się uczyła, i tak aż zakończyła Swoje różne studia normalne i podyplomowe (ciężko w tamtych latach było o pracę więc starała się przekwalifikować). Maj±c dwadzie¶cia parę lat Ja zachorowałem na raka ale po długich latach leczenia udało mi się z Tego wyj¶ć. I tak lata leciały a my się kochali¶my. Chodzili¶my na spacery, na imprezy mieli¶my dużo znajomych którzy Nas podziwiali. Gdy Nasza córka kończyła podstawówkę i miała i¶ć do Gimnazjum dostali¶my propozycję żeby córka (która miała bardzo duże osi±gnięcia w sporcie) zaczęła się uczyć w Gimnazjum w mie¶cie wojewódzkim. I tak się stało, moja żona i Nasza córka przeprowadziły się a ja zostałem w miasteczku w którym pracowałem. Starałem się zawsze sprostać oczekiwaniom finansowym moich Pań, wydaje mi sie że miały wszystko co chiały. Po paru następnych miesi±cach stwierdziłem że praca w której jestem nie daje mi już satysfakcji i założyłem własna działalno¶ć. W międzyczasie postanowili¶my że będę brał zlecenia pracy najlepiej w tym samym mie¶cie lub nieopodal niego tak żeby¶my byli blisko siebie. Po paru latach takiej pracy stwierdzili¶my, iż po co wynajmować mieszkanie jak można samemu kupić na kredyt. Dodam że firma się rozwijała, miałem już zatrudnionych pracowników, Więc my¶lałem że stać mnie na kredyt mieszkaniowy. Niestety przyszedł krach gospodarczy, a ja nie byłem na to przygotowany. Oczywi¶cie miałem jeszcze zlecenia ale był problem z płatno¶ciami lub odzyskaniem pieni±żków w ogóle. I tutaj wtedy zaczęły się problemy. Nasiliły się Nasze kłótnie, Ja zacz±łem popadać w alkohol. Praktycznie każda większa kłótnia powodowała że uciekałem z domu i musiałem sie napić żeby o Tym nie my¶leć. Firma splajtowała, z prac± krucho a długi wobec hurtowni w których się zaopatrywałem zostały i dochodziły jeszcze inne zobowi±zania. Ale starali¶my się jako¶ przetrwać. Raz lepiej raz gorzej. W pewnym momencie moja zona nie wytrzymała tego psychicznie i próbowała targn±ć się na Swoje życie. Próba ta jednak Jej się nie udała. I wtedy zaczęli¶my ponownie wszystko budować od pocz±tku (aczkolwiek nie było to samo bo zastały długi). I jak się można domy¶leć kłótnie powróciły i mój alkohol. Ja nie mogłem znaleĽć odpowiedniej pracy żeby sprostać Naszym wszystkim zobowi±zaniom finansowym (żona pracowała lecz miała komornika na swojej Pensji). i wtedy znalazłem dobra posadę, dobrze płatn± i stwierdzili¶my że weĽmiemy rozwód bez orzekania o winie i od razu założymy alimenty żeby komornik nie dobrał się do Mojej pensji. (zapomniałem dodać iż obydwoje uzgodnili¶my że rozwód to będzie tylko formalno¶ć, a my nadal będziemy ze sob± razem). Prawie cały rok było wszystko dobrze gdyby znowu nie kłótnia i moja ucieczka. Tym razem skończyło się to Ľle dla mnie gdyż z własnej głupoty wsiadłem za kółko w stanie po spożyciu alkoholu. Złapano mnie, straciłem pracę i kłopoty ponownie powróciły. Raz miałem pracę raz nie. W końcu postanowiłem wyjechać za granicę gdyż w Polsce nie mogłem utrzymać mieszkania na kredyt i spłacać zobowi±zania. wyjechałem w styczniu w tamtym roku, żona się do mnie nie odzywała przez dwa tygodnie. ale z chwil± gdy przesłałem jej pierwsz± wypłatę zaczęli¶my znowu ze sob± rozmawiać. To skype to telefon to sms. Na ¶więta wielkanocne byłem w domy i było fantastycznie. Drugi raz w Polsce byłem w sierpniu, zrobiłem moim kobietom niespodziankę nie informuj±c ich o tym. Widziałem jak była szczę¶liwa gdy mnie zobaczyła po przyjeĽdzie. Byłem tylko tydzień czasu ale przez ten czas było cudownie (wypowiadam się za siebie). Po tygodniu wyjechałem ponownie i wtedy zaczęło się to wszystko po mału psuć. Niższa pensja a co sie z tym wi±że niższe wpłaty do domu. Czasami się pokłócili¶my przez telefon ale póĽniej się przepraszali¶my. Grudzień był fatalny. Przyjechałem bez pieni±żków na ¶więta, skacowany po podróży z kolegami z pracy. Miałem parę groszy przy sobie które pozwoliły Nam na przygotowanie ¶wi±t. Po przyjeĽdzie od razu Ja przeprosiłem i wytłumaczyłem że moj± wypłatę grudniow± dostanę 10 stycznia( faktycznie miałem płacone 10 każdego miesi±ca) i wtedy jej przekażę. Usłyszałem wtedy że gdyby nie córka to ona tych ¶wi±t by ze mn± nie spędziła i żebym pamiętał że robi to dla córki. Nic jeszcze wtedy nie zauważyłem. Spędzili¶my razem ¶więta i sylwestra. Po nowym roku wyjechałem i wtedy się zaczęło. Przede wszystkim zarabiałem mniej bo miałem mniejsz± ilo¶ć przepracowanych godzin. Zaczęły sie telefony i maile że jestem niepoważny na co to ma starczać. Ze się wcale nie odzywam, a jak już to robię to tylko przez chwilę. Co¶ w tym wszystkim mnie tknęło. Pod koniec marca przyjechałem do domu bez zapowiedzi. Na mój widok żona wcale się nie ucieszyła tylko od razu zapytała się na ile przyjechałem i czy mam pieni±dze. Po paru dniach sk±pego odzywania się do Siebie (spałem osobno) Podjęła rozmowę że ona juz nie chce być ze mn±, że nie potrafi juz tak dłużej mieć hu¶tawki emocjonalnej i finansowej. Przyznałem jej rację że powinni¶my od siebie odpocz±ć i czy ewentualnie będziemy mogli spróbować za jaki¶ czas ponownie. Odpowiedziała że tak jak najbardziej, a na moje pytanie jak jej zadałem czy ma kogo¶ to odpowiedziała że nie, bo kty by chciał osobę niepełnosprawn± po przej¶ciach (osoba niepełnosprawn± stała się po nieudanej próbie samobójczej) Ja je uwierzyłem. Ale tedy zaobserwowałem że coraz czę¶ciej zamyka się w pokoju wieczorami i rozmawia bardzo długo przez telefon. Pytana odpowiadała że rozmawia z koleżankami. Tydzień przed ¶więtami wielkanocnymi a po Naszej rozmowie zapytała sie mnie czy możemy sie pocałowć. ja się zgodziłem. Następnego dnia ro 5 rano przyszła do mnie żeby się przytulić. Leżeli¶my tak 2 godziny (oczywi¶cie bez sexu). Na ¶wieta wielkanocne wyjechała do swojej rodziny a ja zostałem w domu. I wtedy co¶ mnie tknęło. sprawdziłem jej bilingi telefoniczne. I zauważyłem że tylko jeden numer się za cżęsto powtarza i że na niego i od niego s± wysyłane smsy o 6 rano, następnie po 12 - 15 dziennie a wieczorami po 2 3 godziny rozmowy. Po jej powrocie ze ¶wi±t zadałem jej pytanie czy ma kogo¶ odpowiedziała że nie, wtedy ja wzi±łem ten numer i zadzwoniłem przy niej. Odebrał chłopak a ja się rozł± wtedy zaczęła się jazda. Zaczęła mnie oskarżać że sie wpie..... w jej życie, że próbuje zniszczyć to co ona zaczęła po mału budować, że jeste¶my od paru lat po rozwodzie. A ja stałem i baraniałem coraz bardziej. o czym Ona w ogóle mówi. Załamałem się. Trwało to wszystko tak samo przez parę dni oczywi¶cie doszła do tego sprawa że powinienem się wyprowadzić. Po tych paru dniach usiedli¶my przed soba i spróbowali¶my poważnie porozmawiać. powiedziała mi że zna go już od maja tamtego rok, że od tamtego roku zaczęła z nim sypiać i że z Nim chce ułożyć sobie nowe życie. Załamałem się jeszcze bardziej (chodĽ nie wiem czy jest to w ogóle możliwe). Po tej naszej rozmowie upłynęło już prawie dwa tygodnie a ja się miotam jak w klatce. Na razie nie wyjeżdżam tylko siedzę i czekam na telefon, a ona przestała już się z nim ukrywać. Oficjalnie mi mówi że po pracy idzie sie z nim spotkać, albo gdy jest w domu i siedzi w pokoju to przychodzi do mnie i mówi żebym do niej nie przychodził gdyż będzie z nim rozmawiać. Powiedzcie mi co mam robić. Strasznie Jˇ KOCHAM, nie wyobrażam sobie bez niej życia. Zrobiłbym dla Niej wszystko aby tylko być razem. Wiem i zdaję sobie sprawę że Nasz zwi±zek można nazwać toksycznym i że z Niej jest materialistka ale ja Jˇ KOCHAM. Pomóżcie mi PROSZĘ. zawiedzionyfac dnia maja 03 2014 17:41:55 Chłopie zapomnij o niej tu nie ma miejsca juz na miłosc stałes sie maszynka do pieniedzy, a teksty które usłyszałes od zony to jakies dla mnie znajome , podobna sytuacja . tylko ze ja nie pije . a z rozwodem to dałes jej wykolegowac na całego . Komentarz doklejony: pewnie ona chciała rozwodu? bo juz wtedy miała inne plany Deleted_User dnia maja 03 2014 17:53:56 Dodam tylko jeszcze że ja nie jestem wcale nieskazitelny. Jak pisałem o kłótniach to czasami dochodziło do rękoczynów, ale nigdy ale to prze nigdy ja nie uderzyłem pierwszy. Ona bardzo często popadała w tzw furię i nie potrafiła utrzymać r±k przy sobie. Rzucała we mnie tym co je wpadło w ręce albo pluła na mnie, albo uderzała mnie. Dodam tylko jeszcze że gdy już się o tym wszystkim dowiedziałem i zaczęła mnie wyganiać z domu to na moje pytanie czemu się do Niego nie wyprowadzi to odpowiadała że to nie moja sprawa. Teraz jeste¶my na etapie sprzedaży mieszkania i powiedziała mi że wtedy zamieszka wspólnie z Nim i Nasz± córk± (córka ma 20 lat i studiuje w tym samym mie¶cie). Powiedziała mi i nim tylko tyle że jest prostym człowiekiem ale to jest w Nim najwarto¶ciowsze. I że on ma wszystko poukładane w głowie i wie co chce od życia a nie to co ja. Chciałbym strasznie J± odzyskać, Naprawdę strasznie J± Kocham, ale czy to będzie możliwe ? Komentarz doklejony: do zawiedzionyfac Z tym rozwodem to masz rację. Teraz jak poznałem prawdę to powiedziała mi że zrobiła to specjalnie bo wiedziała że jej rozwodu nie dam. I że już wtedy mnie nie kochała. A ja byłem taki naiwny. nie potrafię zrozumieć że nie powiedziała mi że ma kogo¶ innego jak byłem w grudniu w domu (jeszcze raz napiszę że jak byłe w sierpniu to było fantastycznie, ale to sa tylko moje odczucia gdyż ona mówi co innego). A jak zapytałem czemu była ze mn± na sylwestra a nie z Nim to mi odpowiedziała że to była tylko proforma. Miałem wyjechać i jak przyjechałbym tylko na ¶więta Wielkanocne to by mi go wtedy przedstawiła. Majek dnia maja 03 2014 18:23:03 Nie odzyskasz !!! Nie "analizuję " dlaczego. Ponieważ sam doskonale znasz odpowiedz. W nowym zwi±zku "trzymaj r±czki przy sobie" . Może wtedy nie wybijesz Kobiecie całej miło¶ci. I tak długo wytrzymała przy Tobie. Deleted_User dnia maja 03 2014 18:42:09 Proszę wszystkich czytaj±cych o komentarz do Mojej historii. Nawet ten najbardziej brutalny dla Mnie. Może to mi jest potrzebny kubeł zimnej wody Deleted_User dnia maja 03 2014 19:18:03 M±dry Polak po szkodzie, a prawdę mówi±c, to i przed szkod± , i po szkodzie głupi. Jest pozamiatane- twoja żona, bardzo słusznie zreszt±, chce odej¶ć od ciebie i rozpocz±ć nowe, normalne i stabilne zycie. Je¶li masz odrobinę honoru, to wypij piwo, którego nawarzyłe¶ i dja tej kobiecie spokojnie odej¶ć. Ty dałe¶ jej do¶ć do wiwatu- nic dziwnego, że woli normalnego i spokojnego człowieka. Ty masz zbyt wywujał± fantazję ułańsk± i jeste¶ toksyczny, przynajmniej dla tej kobiety jeste¶ toksyczny. Schyl głowę, przepro¶ tę kobietę, niczego jej nie utrudniaj, nie szantażuj jej, nie wymuszaj- daj jej spokój. kaz dnia maja 03 2014 20:02:35 "trzymaj r±czki przy sobie" Trafiłe¶ na furiatkę, oczywi¶cie facet powinien się ograniczyć do pasywnej obrony ale nie ma na ¶wiecie bardziej zawziętej istoty niż kobieta w amoku. "woli normalnego i spokojnego człowieka" znasz takie powiedzenie: " gdzie bieda przychodzi tam miło¶ć odchodzi" gdyby¶ miał kasę za chiny by od ciebie nie odeszła. Zdrada to inny temat, sypiała z innym a od ciebie doiła kasę. No cóż taki charakter. Moim zdaniem twoj± jedyn± win± , ciężk± win± jest alkohol Deleted_User dnia maja 03 2014 20:47:21 Ja bym zrobiła to, co Twoja żona. Tylko, w innej kolejno¶ci. Najpierw definitywne rozstanie, a potem, e w e n t u a l n i e, nowy zwi±zek. Dlaczego? Podałe¶ sporo przyczyn działaj±cych na Twoj± niekorzy¶ć. Znasz swoje błędy, słabo¶ci. I, tak, jak pisze kaz, Twoje picie to główny winowajca. Musisz zaakceptować jej wybór. Tu już jest pozamiatane. Zacznij na nowo. I oby¶ nie skrzywdził innych kobiet. Deleted_User dnia maja 03 2014 21:02:32 Czytam wasze komentarze i dziękuje za szczere odpowiedzi. Ale napiszę jeszcze tylko tyle. Nawet po rozwodzie żyli¶my razem, chodzi mi dokładnie o Nasze życie intymne, wspólne spacery i inne miłe rzeczy, wyj¶cia do kina, spacery po plaży czy kawa przy zaćmieniu słońca. napisałem że po moim przyjeĽdzie w grudniu powiedziała mi że spędza ¶więta dla dziecka. Ale nie potrafię zapomnieć naszej długiej nocy między ¶więtami a sylwestrem i samym sylwestrze. rzadko kiedy było Mi tak dobrze jak wtedy. Ona twierdziła że Jej też. Jak mnie żegnała w styczniu to dostałem takiego buziaka na pożegnanie że aż mi ciarki przeszły. Po co to wszystko było ? Nie można było od razu powiedzieć prawdę ? Tylko na co¶ czekać ? Tylko na co ? że dowiem się za rok a w międzyczasie ja będę tam siedział i dalej płacił za mieszkanie w którym Ja nie mieszkam a w międzyczasie Ona zamieszkała by z Nim ? Lub z Nim by się spotykała ? Majek dnia maja 03 2014 21:15:08 sam sobie odpowiadasz ..... Nox dnia maja 03 2014 21:57:16 Devil czasem ludzie się w łóżku kochaj± a czasem bzykaj±.Twoja ex się bzykała,może nawet sprawiało jej to olbrzymi± przyjemno¶ć ale to tylko szkoda chyba to tarmosili¶cie się psychicznie od wielu lat,dużo razem przeszli¶cie ale to przeszło¶ rozpalić w twojej ex co¶ po czym nie została jest też inna sprawa Dostałe¶ przed laty szansę od losu na życie i co z tym życiem robisz????może zamiast niszczyć je wód±,destrukcyjnym życiem czas zadbać o siebie fizycznie i alkohol,popedałować,popływać,może jeszcze młodym człowiekiem ,twoja córka będzie cię jeszcze długo potrzebowała,również twojego wsparcia sobie szansę i rozwiedĽ się psychicznie .Nie jest powiedziane że nie spotkasz kobiety z któr± będziesz jeszcze szczę¶ odej¶ć kobiecie która od wielu miesięcy prowadzi podwójne to co do zamknięcia pozostało i b±dĽ po prostu ojcem,wolnym człowiekiem otwartym na szczę¶cie. Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.